Negatywne skutki zaległego urlopu

20 styczeń / Biznes

Polacy to jeden z najbardziej zapracowanych narodów. Jak wynika z badań, na tle innych państw, to właśnie w Polsce pracownicy spędzają najwięcej godzin w miejscach pracy. Dodatkowo nie wykorzystujemy w pełni liczby przysługujących dni wolnych. Niestety, to zapracowanie nie przekłada się na wysoką produktywność, a negatywne skutki braku wypoczynku sytuację pogarszają.

Każdemu pracownikowi zatrudnionemu w oparciu o umowę o pracę przysługuje co roku płatny urlop wypoczynkowy. Jego długość zależna jest od okresu zatrudnienia. Podstawowy wymiar urlopu wynosi 20 dni roboczych – dla pracowników zatrudnionych poniżej 10 lat, oraz 26 dni roboczych – po przepracowaniu 10 lat. Zgodnie z nowymi przepisami Kodeksu pracy, pracodawca jest zobowiązany udzielić pracownikowi urlopu wypoczynkowego w roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo, a najpóźniej do 30 września następnego roku. Nawet pomimo przesunięcia terminu ostatecznego wykorzystania rocznego wymiaru urlopu, ilość niewykorzystanych dni wolnych przez Polaków jest nadal znacząca. Właściwe rozplanowanie urlopu należy do pracodawcy. W przypadku stwierdzenia dużej ilości zaległych dni wolnych, właścicielowi przedsiębiorstwa grozi kara grzywny od tysiąca do 30 tysięcy złotych.

Krócej, ale częściej

Na przestrzeni lat zmieniło się podejście Polaków do kwestii dni wolnych. Zapracowanie oraz szybkie tempo życia sprawiają, że coraz częściej korzystamy z opcji przedłużonego weekendu czy też przerw świątecznych. Na popularności zyskały dwu- i trzydniowe wyjazdy, które zapewniają regularną regenerację sił. Trudności w zaplanowaniu dłuższego wypoczynku przez pracownika mają związek także z niemożnością zgrania się czasowego z resztą członków rodziny. Coraz częściej korzystamy również z oferowanych przez pracodawców form relaksu po pracy – zajęcia sportowe (Karta FitProfit i FitSport), wyjścia do kina czy teatru (Kupony rabatowe CinemaProfit) lub wyjazdy integracyjne.

Jak się męczymy?

Przemianie uległo nie tylko nasze podejście do urlopu, lecz także zmiany nastąpiły w kwestii samego zmęczenia. W XIX i XX wieku spowodowane ono było głównie przez wysiłek fizyczny, a powrót sił zapewniał sen oraz posiłek. Obecnie męczymy się głównie psychicznie, a objawy zwykle nam towarzyszące to: zmniejszenie koncentracji, osłabienie, zaburzenia emocjonalne, spadek wydajności pracy, spadek motywacji, wzrost zachorowań. Współczesnym problemem staje się tzw. przeciążenie informacyjne – dopływ zbyt dużej ilości bodźców w stosunku do możliwości ich przetworzenia. Większa ilość danych to spadek koncentracji, który z kolei prowadzi do deficytu uwagi i pomijania kluczowych elementów, a w konsekwencji do spadku trafności podejmowanych decyzji.

Jak odpoczywać?

Podejmując decyzję o urlopie, w pierwszej kolejności powinniśmy zastanowić się, jaki rodzaj wypoczynku preferujemy. Czy lepiej regenerujemy swoje siły leniuchując czy spędzając czas aktywnie? Wybór powinien być uwarunkowany także rodzajem wykonywanej przez nas pracy. Sposób spędzania urlopu nie powinien wywoływać poczucia konieczności robienia czegokolwiek. Jeżeli masz pracę siedzącą, postaw na aktywność fizyczną. W modzie jest teraz uprawianie wszelkiego rodzaju sportów. Nawet piesze wycieczki po górach czy spacery nadmorską plażą – będą wymagać uruchomienia tych partii mięśni, które nie biorą udziału w codziennej aktywności. Nie tylko podczas urlopu powinieneś pamiętać o dawce ruchu. Po pracy skuś się na zajęcia sportowe w klubie fitness lub wybierz na poranny jogging z najbliższymi. Nic tak nie wpływa na poprawę samopoczucia i zapewnia trwałą dawkę energii jak aktywność fizyczna.