Zapomnij o work-life balance i postaw na work-life integration

22 luty / Biznes

Koncepcje work-life balance i work-life integration to dwa różne podejścia do sposobu łączenia lub oddzielania życia zawodowego od życia prywatnego. Jeszcze do niedawna stawiano przede wszystkim na tę pierwszą, czyli na utrzymywanie równowagi pomiędzy karierą i ambicją a czasem wolnym. Dziś staramy się już połączyć wszystkie elementy naszego życia tak, aby dawały spójną całość.

Jak zachować balans?

Koncepcja work-life balance powstała na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku jako rozwiązanie na narastające wśród pracowników wypalenie zawodowe i pracoholizm. Wraz z pojawieniem się rynku pracownika idea ta znacząco się rozpowszechniła. Pracownicy coraz bardziej zaczęli doceniać możliwość postawienia grubej kreski pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Priorytetowe znaczenie dla nich zaczęło mieć rozwijanie swoich pasji i zainteresowań, skupianie się na rodzinie i obowiązkach domowych oraz poświęcanie czasu po pracy na ulubione aktywności – uprawianie sportu, chodzenie do kina czy teatru. Troska o pracownika, jego dobre samopoczucie przełożyły się na wprowadzenie w większości przedsiębiorstw, a w tych, w których już była obecna – rozszerzenie, oferty benefitowej. Do pakietu prywatnej opieki medycznej, kart sportowo-rekreacyjnych czy biletów do kina i teatru, a także szkoleń, doszedł jeszcze elastyczny czas pracy i możliwość pracy zdalnej, a także dodatkowe dni wolne udzielane na specjalne okazje lub w przypadku choroby dziecka. Jednak, jakby się mogło wydawać, wcale nie jest łatwo utrzymać równowagę pomiędzy pracą i życiem zawodowym, i w stu procentach oddzielić te dwa światy.

Na styku dwóch światów

Czy możliwe jest połączenie życia zawodowego z prywatnym? Koncepcja work-life integration wcale nie jest taka straszna, jakby się wydawało. Choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, mamy z nią do czynienia na co dzień – bo przecież wszystkie obszary naszego życia naturalnie się ze sobą przenikają. Mimo że usilnie staramy się zrobić wszystko, by je od siebie oddzielić. Dziś już nikogo nie dziwi, gdy w trakcie godzin pracy pracownik odbiera telefon prywatny, by porozmawiać ze swoim dzieckiem. Normą staje się także elastyczna dostępność zawodowa – na przykład odpisywanie na służbowe wiadomości z domu czy siłowni lub poszerzanie wiedzy na tematy zawodowe w czasie prywatnym. Co istotne, aby można było mówić o pełnej integracji tych dwóch sfer życia, ta wspomniana elastyczność musi działać w dwie strony. Pracodawcy muszą brać pod uwagę, że pracownicy mają prawo do tego, by być chorym czy potrzebować wyjść wcześniej z pracy.

Koncepcja work-life integration jest tożsama z zagwarantowaniem osobom zatrudnionym możliwości kreatywnego spędzenia czasu wolnego, prawa do przerwy i odpoczynku w miejscu pracy (świetnie na te potrzeby sprawdzają się firmowe pokoje relaksu) oraz dodatkowych benefitów, ale również obejmuje biznesowe rozmowy podczas urlopu czy odpisywanie na służbowe maile w drodze do pracy. W wielu polskich firmach idea work-life integration wciąż jest czymś nowym. Jednak, jak się okazuje, zupełnie nie ma się czego obawiać – o wiele łatwiej jest te dwie sfery łączyć niż rozdzielać na siłę.