SŁODYCZE W DIECIE SPORTOWCA

29 maj / Dieta

No właśnie – jak to jest z tymi słodyczami? Czy powinniśmy całkowicie wyłączyć je ze swojej diety? A może niewielka ilość słodkości nie zaszkodzi, a wręcz okaże się wskazana? W poniższym tekście ujawnimy jak radzić sobie ze swoim zapotrzebowaniem na słodycze w taki sposób, by pozostać fit i nie obrosnąć tkanką tłuszczową.

Odrzuć łakocie ze sklepu

Na początek pragniemy uspokoić wszystkich miłośników słodyczy – sportowiec nie musi całkowicie rezygnować ze słodkości. Doskonałym dowodem jest choćby multimedalista olimpijski Michael Phelps, który przez całą karierę zajadał się na przykład naleśnikami z polewą czekoladową i wiórkami kokosowymi. Należy jednak zauważyć, że pozwolenie na podobne przyjemności mają tylko ci sportowcy, którzy podczas treningu spalają znaczną ilość kalorii – w przypadku amerykańskiego pływaka ich liczba dochodziła nawet do 6 tysięcy!

Co zatem mają zrobić sportowcy-amatorzy, którzy nie trenują tak ostro, ale zależy im na smukłej sylwetce i dobrym zdrowiu? Odpowiedź jest prosta – odrzucić wysokoprzetworzone łakocie, których pełno na półkach sklepowych. Większość z nich zawiera dużo rafinowanego cukru i niskiej jakości tłuszczy, a także sztucznych dodatków, które nie wpływają najlepiej na sylwetkę i wyniki osiągane przez sportowców.

Kto zasłużył na cukierka?

Ludzie aktywni fizycznie oczywiście mogą posiłkować się słodyczami, które stanowią źródło węglowodanów. Cukry pochodzące z łakoci nie są jednak najwyższej jakości i zbyt częste ich spożywanie będzie skutkowało odkładaniem się tłuszczu. Wyjątkowymi sytuacjami, w których możemy bezkarnie sięgnąć po batonika, nawet pośledniej jakości, są ciężkie treningi wytrzymałościowe lub sytuacja, gdy natychmiast musimy dostarczyć węglowodanów organizmowi, a nie mamy pod ręką ich alternatywnego źródła. W przeciwnym razie nie warto psuć ciężko wypracowanych efektów treningu, opychając się słodyczami.

A może jednak coś słodkiego?

Jeśli jednak bardzo lubimy słodycze nie tylko w wyjątkowych sytuacjach – w porządku. Możemy sięgnąć na przykład po bogatą w magnez, błonnik i wartości odżywcze gorzką czekoladę. Pamiętajmy jednak, by przypadkowo nie wybrać mlecznej bądź deserowej, gdyż ich właściwości znacznie odbiegają od tych, które charakteryzują gorzką. Możemy też samodzielnie przyrządzić ulubione słodycze, o czym więcej napiszemy w jednym z kolejnych tekstów. Dziś zasygnalizujemy tylko, że poza wysoką zawartością cukru, sklepowe frykasy mają w swoim składzie także wiele niepożądanych substancji, które dodatkowo pogarszają sytuację miłośników słodyczy. Znacznie lepiej postawić na owoce, które poza cukrem, są bogate także w witaminy.

Oby nie przed snem!

Słodycze należy jeść najpóźniej 4 godziny przed snem. Co ciekawe, spożywanie słodkości w późnych godzinach może prowadzić także do zaburzeń snu, w tym… koszmarów! Być może ich przyczyną są podświadome wyrzuty sumienia, że nie dbamy właściwie o swoje ciało. Nasz organizm zwyczajnie nie ma czasu na spalenie dużej ilości cukru, który w nocy daje nam się we znaki, a w dłuższej perspektywie prowadzi do rozrostu tkanki tłuszczowej. Dlatego jeżeli już decydujemy się na słodycze, zróbmy to po wysiłku i zadbajmy o ich odpowiednią jakość.